Horror bez happy endu ...

Drzewiarz Jasienica 2 - 1 LKS Goleszów

skład : Lipowczan K. - Cholewik W., Oleksy P., Fraj K., Kłoda F., - Popiel M., Kluz Sz., Olszar I. - Broda M.

rezerwa: Michałek D., Wigłasz W., Droździk W., Wantulok Ł., Plinta K.

Czasu cofnąć się nie da ....

Takie porażki bolą zdecydowanie najbardziej! Trzeba uczciwie przyznać, że remis byłby tutaj sprawiedliwym wynikiem. Biorąc jednak pod uwagę wydarzenia, które miały miejsce w końcówce meczu, to my powinniśmy wygrać to spotkanie. Po pewnie wykorzystanym przez Szymona rzucie karnym, którego sobie sam zresztą wypracował doprowadziliśmy do remisu i w końcówce mieliśmy zdecydowaną przewagę. Zabrakło jednak skuteczności i niestety dla nas sprawdziło się stare piłkarskie porzekadło, że "niewykorzystane sytuacje się mszczą". Niestety tym razem nie dano nam możliwości odrobienia strat, ponieważ zaraz po strzeleniu gola przez Jasienicę, sędzia zakończył spotkanie. Nie pozostało nam nic innego jak tylko pogodzić się z porażką.

Jeśli zaś chodzi o naszą grę, to należy zwrócić uwagę, że na boisku było bardzo ciasno, co uniemożliwiało szeroką grę skrzydłami oraz rozpędzenie się z piłką. Bardzo często na boisku panował chaos i obie drużyny miały kłopot wypracować sobie 100% okazje strzeleckie. Dzisiaj większość z was, miała duży problem z odnalezieniem się w tych nietypowych warunkach.

W naszej drużynie wyróżniał się głównie Szymon, któremu gra na małej przestrzeni bardzo odpowiadała. Chciałbym również wyróżnić i pochwalić po raz kolejny Wojtka Cholewika, który jak zwykle był filarem naszej obrony oraz Michała Popiela, który zaliczył bardzo obiecujący debiut. 

Przed nami wizyta na boisku lidera naszej ligi i mam nadzieję, że w tym meczu pokażemy, że umiemy się podnieść po porażce, a nasi kibice będą mogli zobaczyć świetne widowisko, ale tym razem z happy endem! 

Zawodnik meczu - Szymon Kluz

"Wiara czyni cuda"